niedziela, 27 stycznia 2013

002. Prolog.

   - Powinnaś go zostawić. - powiedział Niall, przemywając wodą utlenioną mój łuk brwiowy. 
   - Przecież wiesz jak jest. Nie mogę go zostawić, on mnie teraz potrzebuje.

     Kogo ja chciałam oszukać? Simon przestał mnie potrzebować, zaraz po tym gdy w zasięgu
jego wzroku pojawiał się alkohol. Tyle razy myślałam, żeby odejść, ale nigdy nie należałam do
osób asertywnych. Z nie korzyścią dla mnie.. 

*** 

DADAM! jestem z prologiem! trochę szablon nie pasuje, bo zamówiłam go, gdy miałam inny pomysł, ale trudno! ;) tak więc, nie wiem gdy będzie 1 rozdział. mam nadzieję, że nie długo! pa :3

3 komentarze:

  1. pierwsza komentuję HIEHIE!
    kurde, patrz jak szybko przeczytałam. myślałam że bedę czytać do końca zycia oO
    ok. dodałam Cię do polecanych hiehie liczę na rewanż, nie ^^
    no i ok fajnie jest i przestań mówić że ty nie potrafisz pisac a ja potrafie ok bo jest na odwrót
    heja :*

    PS. masz tylko prolog i już dodajesz ankietę, czy czytamy bloga? lol pozdrawiam :DDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć depku
    nominowałam Cię do The Versatile Blogger. więcej na moim blogu: http://hundred-percent-reason.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń